Mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Heh. Weszlam do pokoju, mama siedzi na lozku i ze zmartwiona mina pyta: dziecko drogie, czy ty sie modlisz do diabla?!
Ja: co prosze?
Mama: To moja wina! Nigdy nie chodzilam z toba do kosciola.

Patrze, co ona tam dzierzy pod pacha, a to wybrane lektury z mojej biblioteki, przeczytane swego czasu z ciekawosci i w wiekszej czesci odrzucone jako stek bzdur; Satanic Bible, Necronomicon, Celtic Mythology (to jej sie skojarzylo z szatanem, bo ma jakis dziwny symbol na okladce, jak sadze...,0). Mialam juz zaczac cytowac jakies glupawe zaklecia, zeby ja troche postraszyc, ale szkoda mi sie Mutry zrobilo. Siedzialo to to, bidne, przerazone. Wytlumaczylam jej jak najlepiej potrafilam, ze nie, nie pociaga mnie ani Diabel ani Bog, przynajmniej nie w zadnej ze znanych jej form. Generalnie nie wierze nawet w dobro i zlo. Wierze w uzytecznosc, przydatnosc, energie. Kiedy indziej sie rozpisze na ten temat, spac mi sie zachcialo.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)