Wpis który komentujesz: | Wczoraj na przystanku upadła na tory kobieta. Prawdopodobnie zawał. Umierała. Nie wiem czy w końcu udało się ją uratować, bo poszedłem sobie kiedy przestałem być potrzebny. Najgorsza w takich sytuacjach jest bezsilność. I kruchość życia, które zależy być może od jednego więcej oddechu, od jednego właściwego ruchu, od rozpoczęcia pomocy o sekundę wcześniej. A tu zamiast precyzyjnego myślenia włączają się emocje. Bez sensu. *** |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |