Wpis który komentujesz: | spotkalo mnie cos dziwnego....dzis rekolekcje wiec sobie poszlam do kosciola na umowiona godzine. rekolekcje prowadzili ludzie z oazy i ksiadz. w pewnym momecie podeszla do mnie dziewczyna i zapytala sie mnie czy moze mi dac jeden rozaniec. nio to ja go od niej wzielam. pozniej po jakims czasie ta dziewczyna tak sie na mnie spojrzala i powiedziala: wiesz co ja ci daje ten rozaniec na zawsze i sie do mnie usmiechnela. ja w takim szoku sie na nia patrzylam i sie zapytalam czemu akurat ja a ona powiedziala: bo ja czuje ze on ci jest potrzebny. normalnie mnie klientka rozbroila....chcialam z nia pogadac ale jej juz nie zlapalam. jutro sobie pogadamy:,0),0)pozniej sie wyspowiadalam i naprawde jakos lepiej sie czuje. chyba tego mi trzeba bylo. przy spowiedzi poraz pierwszy tak sie przejmowalam ja normalnie ledwo mowila tak mi glos drzal. norlamnie przegiecie. zawsze jak cos dziwnego to mi sie przytrafia:PPPP ladna pogoda sie zrobila hihi i jakos czuje sie weselsza odrazu. jade sobie z kicccia na maisto moze znow cos dziwnego mnie spotka....kto wie... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
PaWeL YEAH | 2002.03.12 00:26:00 Jaaaa... zglos to do Nie Do Wiary :)))))))))) hehe |