2lazy2die
komentarze
Wpis który komentujesz:

Jose Rodriquez Montoya jeszcze spal, spal jeszcze powyciaganym snem, snem jak dawno miarowym, zmeczonym. spal jeszcze, gdy po niego przyszli. Najpierw walili w drzwi, potem lomotali w drzwi, az wreszcie je po prostu otworzyli i weszli po Jose. Nawet nie otworzyl oczu, nawet nie wygial warg, nawet nie poruszyl dlonia, gdy weszli i zabrali Jose.....



.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
WyronS | 2002.03.13 23:19:00
Mam! Wiem! Dzis go wyniesli, jutro przyniosa.

WyronS | 2002.03.13 18:47:06
...a moze Jose juz nie zyl? Juz nie zyl, kiedy go wynosili?

DT | 2002.03.13 16:44:07
Ale nie planujesz go usmiercić? Dobrze byloby, zebys pozwolil mu troche jeszcze pozyc. Nawet jakby przez pewien czas bylo to marne zycie.