Wpis który komentujesz: | nie moge uwierzyc , ze jutro nie musze isc do pracy !!! niby jeden dzien , a jednak tak wiele :,0),0),0) wreszcie sobie odpoczne ( poza tym w nocy przyjezdza tata ,0) w pracy cale 2 tyg taki zapieprz , ze szok, w poniedialek to w pewnym momencie nie wiedzialam jak sie nazywam sala kliniczna wielkosci ( no nie wiem ,moze 5m na 5 ,0) 7 studentow ,2 fotele ( czyli 2 pacjentow ,0) 1 pomoc i ja w sumie :11 sztuk goraco 2 studentow przeprowadza wywiad z pacjentami , jakis student pyta sie co ma napisac w rozpoznaniu , inny pokazuje mi zdjecie rtg ,widze katem oka ,ze inny student wprowadza 2drzwiowa szafe po jakiejs bijatyce z obita morda i plikiem zdjec rentgenowskich, pomoc podsuwa mi cos do przybicia pieczatki i podpisania ( do dzisiaj nie wiem co to bylo ,0),reszta studentow rozmawia - nie slyszalam wlasnych mysli wiec zrobilam "porzadek" jedna studentke "wyrzucilam" do asysty na malej sali op jeden student chcial sie wczesniej zwolnic , wiec powiedzialam , ze moze juz sobie isc (...ok zrobilo sie troche wiecej miejsca ,0) faceta po bijatyce wyslalam na jeszcze jedno zdjecie , bo oczywiscie mial 10 000 zdjec , ale najwazniejszego mu na izbie nie zrobili ,0)- wyslalam go w asyscie studenta pozostale rozbawione towarzystwo uciszylam zadajac kilka pytan i przez ulamek sekundy zrobilo sie na sali cicho cisza bloga cisza :,0) w takich warunkach moglam pracowac dalej , ale nie chce juz nigdy miec 2 grup studentow ( chociaz i tak zdaje sobie sprawe , ze pewnie nie raz bedzie jeszcze taka sytuacja ,ze poprostu bede musiala teraz ide jesc( golonke ,0) a pozniej spaaaaaac logout |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |