Wpis który komentujesz: | Odplynelam, jestem gdzie indziej. Nie wiem co sie dzieje. Nie lubie szpitali. Widok tych wszystkich chorych ludzi, ktorych twarze niedlugo moga stac sie bladsze niz juz sa i puste, bez mysli.. bez i tak niewidocznych usmiechow. Nie lubie szpitali.. chyba sie powtarzam. Tyle zycia, ktore w kazdej chwili moze sie przerodzic w bezduszne cialo lezace na niewygodnym lozku w sali mieszczacej 10 osob, a jest w niej 20. Jutro ide odwiedzic tate i znowu popatrzec na te twarze, niby nic dla mnie nie znaczace, a dziwnie bliskie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |