Wpis który komentujesz: | Vi jest roztrzaskana. Znowu. Chciałaby się wtulić w czyjś rękaw i wypłakać, nie tłumić już tych łez cisnących się do oczu, wyrzucić z nimi całą agresję, złość, rozczarowanie, wszystkie uczucia niech wypłyną i znikną. Nic się nie stało, nie ma nic, żadnych uczuć, żalu, smutku. Zdejmij maske Vi, chociaż na chwilę, popatrz w lustro i dojrzyj prawdziwą siebie, nie formowaną perfekcyjnie maske, nakładaną na duszę. Powiedz samej sobie na czym Ci zależy i czego chcesz. I bądź sobą... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |