Wpis który komentujesz: | eh... dziwnie sie porobilo... jakos dolka lapie jak pomysle o tym ze ON nie bedzie sie juz do mnie przytulal... jest strasznie daleko i nie mam do niego zadnego dostepu... nie pisze nie dzwoni... nie wiem co o tym myslec mam.... smutno mi sie robi..... maturka z polskiego do przodu czyli na 4 :,0) czy mozna sie wyleczyc z choroby psychicznej?? chyba nie... i ja wlasnie jestem tym ciezkim przypadkiem czlowieka chorego nieuleczlnie... cos mi sie do tej mojej glowki przyczepilo i co najgorsze nie chce sie odczepic.... nawet moja mum to zauwazyla... cos ze mna nie tak..... pora sie leczyc....... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |