Wpis który komentujesz: | ... z cyklu "zapisane wczesniej" ...Kawa za kawa. Zapomnialam zabrac z domu cos do jedzenia. Wsluchana w Budke suflera, czuje jak moj zoladek odgrywa swoja symfonie, wspolgrajac ze wszystkimi kiszkami po kolei. Nie mam czasu nawet wyjsc do sklepu, a i ten daleko.. W firmie zostalam prawie sama, a roboty od cholery. Na szczescie do 21°° tylko trzy godziny. Nie jestem glodna, nie jestem glodna, nie jestem glodna (gotowam powtarzac sobie wymyslona przed chwila afirmacje,0), nie jestem glodna, ale kurka marzy mi sie choc goracy kubek, czy tez slodka chwila... Jutro zabiore chyba "kope" (czyt. 12 sztuk,0) kanapek ze soba...hehehe ...Przed chwila zerwalo emisje. Jednym slowem nagadalam sie w kosmos... Bywa. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |