hmm znowu mam dola :( obudziłam sie z bolem głowy :( wszystko mnie denerwowało. probowałam zapomniec o wszystkich problemach, klopotach i przede wszystkich probowałam sobie wmowic,ze nie warto wierzyc w plotki. chyba mi sie udało...chociaz czesciowo
najsmieszniej bylo jak zaczelam sprzatac mieszkanie hihi właczyłam sobie bardzo glosno muzyke.nie minelo nawet 10 minut jak uslyszalam pukanie do drzwi. Sąsiad wrrr to jest uparty czlowiek,jemu wszystko przeszkadza :( zaczal sie na mnie wydzierac ze jak ja moge sluchac takiej muzyki (nie rozumiem jak mozna nie lubiec NIRVANY,0) wygadał sie i juz odchodził...ale na koniec walnal mi text zebym lepiej zamiast tego wycia posłuchała takiego fajnego zespolu jak ICH TROJE abuhahaha wtedy koles wyprowadził mnie z rownowagi i brechnełam mu sie w twarz..hehe niezle jak sie rodzice dowiedza...to go wysmieja hehe dobra zmykam...