ale milusi dzien...nareszcie sie wyszalalam i w towarzystkie oli kiccci i radusia i jeg kuzyna nie moglam sie nudzic. wyglupalismy sie duzoooo i bylo bardzo fajnie. radus na poczatku mial dola bo biedak ma torszke klotpotow i boli mnie torszke ze nie umiem mu pomoc ale pozniej sie rozweselil. zachowywalismy sie jak dzieci a olaaaa wpadla na doskonaly pomysl zeby se podpiswac i tak wyszlo ze mam cala reke umazana w markerze. buuuu ola juz nie chcem slszec o twoich pomyslach kochanie:PPP jejq kocham was wszystkich mocnoooo. wczesniej bylam wogole z kolezanka i zalatwiala sobie prace na lato. ciesze sie bardzo bo zalatwila sobie i bedziemy w jednym miasteczku sobie pracowaly czyli w wakacje na pwno nie stracimy kontaktu. heh nie wiem juz sama ale tak jakos dziwnie i glupio jest na tym swiecie ze jak ja nareszcie nie mam klopotow i czuje sie w miare szczesliwa to wazne dla mnie osobki maja problemy. wiecie co takie cos moze naprawde bolec...nom ale ja sie niepoddaje i moze jakos uda mi sie pomoc:PPP hihi nio mykam cmoqssssssssssssssssssssss dla wszystkich