Wpis który komentujesz: | Widziałem wywiad z Cocoa Brovaz w Squadzie. Ci kolesie są naprawde nieźli. Ich drugą płytką jarałem się już od dawna. Nie wiem wogóle jak to jest z tym Boot Campem u mnie. Wszyscy jarają się pierwszymi produkcjami Heltah Skeltah "Nocturnal", Miff-n`-Wessun "Da Shinin`" i O.G.C. "Tha storm", a twierdzą że późniejsze ich produkcje są dużo gorsze. Ja mam odwrotnie. Wolę "Magnum force" "The rude awakening" i "The m-pire shrikez back". Nie wiem dlaczego. Mam poprostu taki gust. Wracam co jakiś czas do tych starszych płyt i nie moge się przekonać. Odbiegłem od tematu, chodzi o to że żałuje że nie byłem na jednym z 3 koncertów CB w Polsce. Żałuje że nie byłem na Group Home, Jeru. To wszystko jest tak daleko. Ciesze się jednak że byłem na Guru i pomimo kilku przygód i ogólnie braku głosu Boldhead Slicka :-,0), nie zapomne tego koncertu. Zajebiste przeżycie. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |