Wpis który komentujesz: | Gardło mnie boli..Zaraz ide się kąpac, bo jak zwykle sie nie wyspie,a rano jeszcze jakies podanie na wos musze przepisac bo teraz mi sie chyba nie chce.Sama nie wiem co mi sie chce.Ogarnia mnie dziwne uczucie.Takie którego sama nie rozumiem. A co w tym niezwykłego? Ze wystarczy moje jedno spojrzenie a mój chłopak wie ze cos ze mną nie tak.A ja sama nie wiem co jest nie tak.Moze to wiosenne przesilenie którego nie ma tak na mnie wpływa.Własnie widze na ekranie Reda JOŁ:,0) z JOł:,0) Mtv skqadu:,0)POzdrowienia dla niego od ziomków, hehe wtajemniczeni wiedzą o co chodzi:,0)Wiem zmieniam temat.Ale moze to rozwiązanie.Poprostu zmienić temat.Wziąść usiąść pomyślec zapomnieć.Albo poprostu udawac ze sie zapomniało.E masło maślane.Dobranoc. olcia |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
wielbiciel wypracowań | 2002.03.28 00:00:43 widać że cweli pod dostatkiem fakt | 2002.03.27 23:45:39 co za debil to zrobił ??? stawiam w 50% na kolora lub matysa - palanty fakt | 2002.03.27 23:45:35 co za debil to zrobił ??? stawiam w 50% na kolora lub matysa - palanty fakt | 2002.03.27 23:45:29 co za debil to zrobił ??? stawiam w 50% na kolora lub matysa - palanty RYTEK WAWA | 2002.03.27 21:54:54 hmm.... co jest, co to za bzdety w komentarzach?, nie cierpie wypracowan, szkoły i wszystkiego co z nia związane : ) KOL | 2002.03.27 15:06:11 Temat: "Nie-Boska komedia" Zygmunta Krasińskiego • dodano: 2000-01-03 • zakres: Język polski • przedmiot: Romantyzm • oceń prace 1 2 3 4 5 6 • średnia ocena: 3.4 • autor: infoman -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Dodaj komentarz "Nie-Boska komedia" Zygmunta Krasińskiego Zygmunt (Napoleon Stanisław Adam Ludwik) Krasiński był poetą, powieściopisarzem i filozofem, tradycyjnie zaliczanym - obok Mickiewicza i Słowackiego - do kanonu "trzech wieszczy". Arystokratyczne pochodzenie wywarło decydujący wpływ na postawę poety, który niezmiernie żywo reagował na epokę wielkich wstrząsów społecznych i kryzys tradycyjnych wartości moralno-obyczajowych, zarysowujący się na przełomie XVIII i XIX wieku. Tęsknota za pięknem wyidealizowanej epoki feudalnej i świadomość nieodwracalności biegu historii, niechęć do cywilizacji triumfującej burżuazji, powiązana z nowoczesnym buntowniczym indywidualizmem, pragnienie odbudowania tradycyjnych wartości świata chrześcijańskiego i urzeczywistnienie nowatorskimi koncepcjami filozoficznymi XIX wieku - te wszystkie sprzeczne wątki ideowe znalazły swój wyraz w napisanej przez dwudziestojednoletniego młodzieńca, w 1835 r. "Nie-boskiej komedii". Dramat romantyczny Dominująca cechą dramatów epoki romantyzmu jest odrzucenie reguł dramatu klasycznego i łączenie elementów różnych rodzajów i gatunków literackich (synkretyzm gatunkowy). W efekcie z dramatu wyłania się wizja świata pełnego dysharmonii, wieloznaczności i napięć rodzących nierozwiązywalne problemy: brak jedności czasu (akcja trwa kilkanaście lat, niektóre sceny dzieją się równocześnie, między innymi są bliżej nieokreślone, czasem duże, luki czasowe. W wymiarze ideowym utwór odbierać należy w perspektywie wieczności); brak jedności miejsca (poszczególne sceny rozgrywają się w różnych, czasem niedokładnie określonych miejscach: w domu hrabiego, w szpitalu obłąkanych, w górach, w okopach Świętej Trójcy; często jest to sceneria typowo romantyczna. W wymiarze ideowym - perspektywa kosmiczna); brak jedności akcji (wiele różnych wątków: - życie rodzinne hrabiego, - losy Orcia, - starcie rewolucjonistów z arystokracją, - walka duchów dobrych i złych o duszę Męża); kompozycja: brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy poszczególnymi scenami (każda scena ukazuje inny aspekt przedstawianego świata); łączenie fantastyki z realizmem (upiór Dziewicy w domu Męża, sąd nad hrabią w podziemiach, apokaliptyczna wizja Chrystusa powalająca Pankracego); elementy liryczne (narrator ma cechy podmiotu lirycznego: emocjonalność wypowiedzi, otoczenie szczególną atmosferą uczuciową kreowanych postaci, np. Orcia); łączenie scen zbiorowych (obrazy z obozu rewolucjonistów: monumentalność, rozmach z kameralnymi: rozmowy hrabiego z Marią, Orciem, wyciszenie, liryzm); łączenie tragizmu (koncepcja poety i poezji) z komizmem (np. zachowanie gości na chrzcinach); łączenie patosu (np. kreacja Pankracego) z groteską (np. w rewolucyjnej obrzędowości: "prosimy ślicznie o głowę arystokraty"); łączenie stylów wypowiedzi (metaforyka prozy poetyckiej obok stylu potocznego gości na chrzcinach i naukowego - lekarza); Czynnikami spajającymi dramat są: - nadrzędna wobec całości postać narratora, postać głównego bohatera i pojawiające się we wszystkich częściach postacie epizodyczne (np. Ojciec Chrzestny), - symetria kompozycji (cz.I i II + cz. III i IV, "uwertury"). Tematyka utworu "Nie-boska komedia" jest dramatem o różnorodnej problematyce: Dramat rodzinny: hr. Henryk o małżeństwie: "Zstąpiłem do ziemskich ślubów, bom znalazł tę, o której marzyłem" (śluby ziemskie jako zniżenie się do ziemskiej rzeczywistości); rozczarowanie "żoną dobrą i skromną", zmęczenie prozą życia (przygotowanie do chrzcin, puste rozmowy gości, codzienność jako "sen fabrykanta Niemca"). Egoizm i marzycielstwo Męża stają się przyczyna tragedii całej rodziny. Dramat o poecie i poezji: poeta "fałszywy" - hr. Henryk (konfrontacja wyjątkowej misji poety w świecie ze sposobem, w jaki wywiązuje się ze swoich obowiązków; rewizja głównych mitów romantycznych - zjawy; rozbieżność między postawą moralną bohatera a pięknem jego poezji), poeta "prawdziwy" - Maria, Orcio (życie na granicy świata widzialnego i niewidzialnego; nadwrażliwość opłacona cierpieniem, szaleństwem, ślepotą, wreszcie śmiercią) Dramat o historii: bohaterowie to przedstawiciele społeczeństwa; przełomowy moment historii: agonia świata feudalnego; walka klas; historia jako ścieranie się przeciwstawieństw - tragizm historii i z tego wynikająca konieczność ingerencji Opatrzności. Dramat metafizyczny: współistnienie świata fantastycznego (wyobrażenia chrześcijańskie) z realnym w jednej przestrzeni i czasie. Wpływ sił nadprzyrodzonych na poczynania ludzi (wszystko, co człowiek robi, ma znaczenie w planie metafizycznym); ciągłą walka Dobra ze Złem o dusze ludzi (moralitet). Interpretacja dramatu Pierwotnie utwór miał być zatytułowany "Mąż" (tak nazwany jest hr. Henryk) jako osoba dramatu). Wieloznaczność tego słowa ("mąż": - małżonek, ojciec rodziny; - wojownik, heros, mąż stanu, przywódca) wskazuje na podział tekstu na dwie partie: części 1. i 2., przedstawiające prywatne życie bohatera oraz 3. i 4., opisujące jego udział w życiu społeczno-historycznym. Część 1. Winę za niepowodzenia Męża (nie sprawdza się w roli męża i ojca) ponosi "fałszywa poezja". Chór Złych Duchów nasyła na bohatera piekielne majaki. Reprezentują one złudne i niszczące idee: - Dziewica - absolutyzację miłości, - Sława - pychę i wzgardę dla ludzi, właściwe wybujałemu indywidualizmowi, - Eden - utopijne marzenia o życiu szczęśliwym i wolnym na łonie natury. Uwiedziony wizjami poeta zaniedbuje obowiązki domowe, czym doprowadza żonę do obłędu i śmierci, zaś syna do utraty wzroku (krytyka typowo romantycznego stosunku bohatera do życia). Część 2. Ostateczne rozwiązanie wątku rodzinnego. Ujawnia się przeznaczenie Orcia, który ma zginąć jako prawdziwy poeta (naznaczony przekleństwem proroków. Ojcu głoś Anioła Stróża wskazuje szansę zbawienia przez miłość "biednych bliźnich" - praktykowanie ewangelicznej moralności. Mąż nie podporządkowuje się temu wezwaniu (Krasiński nie w pełni potępia bohatera, nadał jego postawie cechy tragicznej wzniosłości). Część 3. Hrabia Henryk staje na czele ginącej arystokracji rodu i pieniądza, skupionej w Okopach Świętej Trójcy. Jego przeciwnikiem jest Pankracy (wszechwładca) - radykalny ideolog stojący na czele zwycięskiej rewolucji "biednych i głodnych", wspierany przez młodego, fanatycznego i zdeprawowanego kapłana, Leonarda. Mąż zwiedza w przebraniu obóz przeciwnika, ogląda bluźniercze obrzędy nowej wiary oraz manifestacje zemsty zbuntowanego tłumu. W scenie dyskusji z Pankracym (starcie racji świata odchodzącego w przeszłość i świata nowego) osądza, że są to "wszystkie stare zbrodnie świata, ubrane w szaty świeże". Natomiast Pankracy przeświadczony jest, że powstaje nowy świat, swoisty raj sprawiedliwości. Ugoda pomiędzy antagonistami jest niemożliwa. Część 4. Bezpośrednie starcie zbrojne pomiędzy obozami. Arystokraci zaprezentowani zostali jako ldzie słabi, tchórzliwi i podli, a Henryk zostaje potępiony, bowiem "nic nie kochał, nic nie czuł prócz siebie". Po śmierci Orcia (ginie trafiony kulą) i samobójstwie Męża (rzuca się w przepaść z okrzykiem "Poezjo, bądź mi przeklęta") Pankracy z Leonardem odbywają sąd nad pokonanymi. Wódz rewolucji - marzący o odkupieniu dzieła zniszczenia przez budowę szczęśliwej przyszłości - odczuwa niepokój. Gdy ukazuje mu się wizja Chrystusa-Mściciela, ginie od jej siły ze słowami (przypisywanymi Julianowi Apostacie): "Galilaee, vicisti!" (Galilejczyku, zwyciężyłeś!). Zakończenie utworu wynika z logiki myśli historiozoficznej Krasińskiego. Pankracy - samowolnie sięgający po atrybuty władzy boskiej - staje twarzą w twarz z Bogiem i ginie jako samozwaniec. Bóg jest mistrzem w dziele stworzenia i On jedynie potrafi tworzyć historię. Symboliczna postać Chrystusa w finale może być interpretowana dwojako: (optymistycznie) nadchodząca epoka będzie czasem jakiegoś nowego chrześcijaństwa i odrodzonego Kościoła, (pesymistycznie) dzieje świata nie będą miały już dalszego ciągu i Bóg przecina bieg historii, gdyż dopełnia się miara ludzkich nieprawości. ocena nauczyczciela: brak komentarz: brak Autorzy serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych prac. Wszystkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do autorów prac. Wszystkie teksty zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania. -------------------------------------------------------------------------------- copyright © 1997-2002 KrzaK.NET -- wszelkie prawa zastrzeżone | komunikaty techniczne PUNIO | 2002.03.27 15:05:59 Temat: "Nie-Boska komedia" Zygmunta Krasińskiego • dodano: 2000-01-03 • zakres: Język polski • przedmiot: Romantyzm • oceń prace 1 2 3 4 5 6 • średnia ocena: 3.4 • autor: infoman -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Dodaj komentarz "Nie-Boska komedia" Zygmunta Krasińskiego Zygmunt (Napoleon Stanisław Adam Ludwik) Krasiński był poetą, powieściopisarzem i filozofem, tradycyjnie zaliczanym - obok Mickiewicza i Słowackiego - do kanonu "trzech wieszczy". Arystokratyczne pochodzenie wywarło decydujący wpływ na postawę poety, który niezmiernie żywo reagował na epokę wielkich wstrząsów społecznych i kryzys tradycyjnych wartości moralno-obyczajowych, zarysowujący się na przełomie XVIII i XIX wieku. Tęsknota za pięknem wyidealizowanej epoki feudalnej i świadomość nieodwracalności biegu historii, niechęć do cywilizacji triumfującej burżuazji, powiązana z nowoczesnym buntowniczym indywidualizmem, pragnienie odbudowania tradycyjnych wartości świata chrześcijańskiego i urzeczywistnienie nowatorskimi koncepcjami filozoficznymi XIX wieku - te wszystkie sprzeczne wątki ideowe znalazły swój wyraz w napisanej przez dwudziestojednoletniego młodzieńca, w 1835 r. "Nie-boskiej komedii". Dramat romantyczny Dominująca cechą dramatów epoki romantyzmu jest odrzucenie reguł dramatu klasycznego i łączenie elementów różnych rodzajów i gatunków literackich (synkretyzm gatunkowy). W efekcie z dramatu wyłania się wizja świata pełnego dysharmonii, wieloznaczności i napięć rodzących nierozwiązywalne problemy: brak jedności czasu (akcja trwa kilkanaście lat, niektóre sceny dzieją się równocześnie, między innymi są bliżej nieokreślone, czasem duże, luki czasowe. W wymiarze ideowym utwór odbierać należy w perspektywie wieczności); brak jedności miejsca (poszczególne sceny rozgrywają się w różnych, czasem niedokładnie określonych miejscach: w domu hrabiego, w szpitalu obłąkanych, w górach, w okopach Świętej Trójcy; często jest to sceneria typowo romantyczna. W wymiarze ideowym - perspektywa kosmiczna); brak jedności akcji (wiele różnych wątków: - życie rodzinne hrabiego, - losy Orcia, - starcie rewolucjonistów z arystokracją, - walka duchów dobrych i złych o duszę Męża); kompozycja: brak związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy poszczególnymi scenami (każda scena ukazuje inny aspekt przedstawianego świata); łączenie fantastyki z realizmem (upiór Dziewicy w domu Męża, sąd nad hrabią w podziemiach, apokaliptyczna wizja Chrystusa powalająca Pankracego); elementy liryczne (narrator ma cechy podmiotu lirycznego: emocjonalność wypowiedzi, otoczenie szczególną atmosferą uczuciową kreowanych postaci, np. Orcia); łączenie scen zbiorowych (obrazy z obozu rewolucjonistów: monumentalność, rozmach z kameralnymi: rozmowy hrabiego z Marią, Orciem, wyciszenie, liryzm); łączenie tragizmu (koncepcja poety i poezji) z komizmem (np. zachowanie gości na chrzcinach); łączenie patosu (np. kreacja Pankracego) z groteską (np. w rewolucyjnej obrzędowości: "prosimy ślicznie o głowę arystokraty"); łączenie stylów wypowiedzi (metaforyka prozy poetyckiej obok stylu potocznego gości na chrzcinach i naukowego - lekarza); Czynnikami spajającymi dramat są: - nadrzędna wobec całości postać narratora, postać głównego bohatera i pojawiające się we wszystkich częściach postacie epizodyczne (np. Ojciec Chrzestny), - symetria kompozycji (cz.I i II + cz. III i IV, "uwertury"). Tematyka utworu "Nie-boska komedia" jest dramatem o różnorodnej problematyce: Dramat rodzinny: hr. Henryk o małżeństwie: "Zstąpiłem do ziemskich ślubów, bom znalazł tę, o której marzyłem" (śluby ziemskie jako zniżenie się do ziemskiej rzeczywistości); rozczarowanie "żoną dobrą i skromną", zmęczenie prozą życia (przygotowanie do chrzcin, puste rozmowy gości, codzienność jako "sen fabrykanta Niemca"). Egoizm i marzycielstwo Męża stają się przyczyna tragedii całej rodziny. Dramat o poecie i poezji: poeta "fałszywy" - hr. Henryk (konfrontacja wyjątkowej misji poety w świecie ze sposobem, w jaki wywiązuje się ze swoich obowiązków; rewizja głównych mitów romantycznych - zjawy; rozbieżność między postawą moralną bohatera a pięknem jego poezji), poeta "prawdziwy" - Maria, Orcio (życie na granicy świata widzialnego i niewidzialnego; nadwrażliwość opłacona cierpieniem, szaleństwem, ślepotą, wreszcie śmiercią) Dramat o historii: bohaterowie to przedstawiciele społeczeństwa; przełomowy moment historii: agonia świata feudalnego; walka klas; historia jako ścieranie się przeciwstawieństw - tragizm historii i z tego wynikająca konieczność ingerencji Opatrzności. Dramat metafizyczny: współistnienie świata fantastycznego (wyobrażenia chrześcijańskie) z realnym w jednej przestrzeni i czasie. Wpływ sił nadprzyrodzonych na poczynania ludzi (wszystko, co człowiek robi, ma znaczenie w planie metafizycznym); ciągłą walka Dobra ze Złem o dusze ludzi (moralitet). Interpretacja dramatu Pierwotnie utwór miał być zatytułowany "Mąż" (tak nazwany jest hr. Henryk) jako osoba dramatu). Wieloznaczność tego słowa ("mąż": - małżonek, ojciec rodziny; - wojownik, heros, mąż stanu, przywódca) wskazuje na podział tekstu na dwie partie: części 1. i 2., przedstawiające prywatne życie bohatera oraz 3. i 4., opisujące jego udział w życiu społeczno-historycznym. Część 1. Winę za niepowodzenia Męża (nie sprawdza się w roli męża i ojca) ponosi "fałszywa poezja". Chór Złych Duchów nasyła na bohatera piekielne majaki. Reprezentują one złudne i niszczące idee: - Dziewica - absolutyzację miłości, - Sława - pychę i wzgardę dla ludzi, właściwe wybujałemu indywidualizmowi, - Eden - utopijne marzenia o życiu szczęśliwym i wolnym na łonie natury. Uwiedziony wizjami poeta zaniedbuje obowiązki domowe, czym doprowadza żonę do obłędu i śmierci, zaś syna do utraty wzroku (krytyka typowo romantycznego stosunku bohatera do życia). Część 2. Ostateczne rozwiązanie wątku rodzinnego. Ujawnia się przeznaczenie Orcia, który ma zginąć jako prawdziwy poeta (naznaczony przekleństwem proroków. Ojcu głoś Anioła Stróża wskazuje szansę zbawienia przez miłość "biednych bliźnich" - praktykowanie ewangelicznej moralności. Mąż nie podporządkowuje się temu wezwaniu (Krasiński nie w pełni potępia bohatera, nadał jego postawie cechy tragicznej wzniosłości). Część 3. Hrabia Henryk staje na czele ginącej arystokracji rodu i pieniądza, skupionej w Okopach Świętej Trójcy. Jego przeciwnikiem jest Pankracy (wszechwładca) - radykalny ideolog stojący na czele zwycięskiej rewolucji "biednych i głodnych", wspierany przez młodego, fanatycznego i zdeprawowanego kapłana, Leonarda. Mąż zwiedza w przebraniu obóz przeciwnika, ogląda bluźniercze obrzędy nowej wiary oraz manifestacje zemsty zbuntowanego tłumu. W scenie dyskusji z Pankracym (starcie racji świata odchodzącego w przeszłość i świata nowego) osądza, że są to "wszystkie stare zbrodnie świata, ubrane w szaty świeże". Natomiast Pankracy przeświadczony jest, że powstaje nowy świat, swoisty raj sprawiedliwości. Ugoda pomiędzy antagonistami jest niemożliwa. Część 4. Bezpośrednie starcie zbrojne pomiędzy obozami. Arystokraci zaprezentowani zostali jako ldzie słabi, tchórzliwi i podli, a Henryk zostaje potępiony, bowiem "nic nie kochał, nic nie czuł prócz siebie". Po śmierci Orcia (ginie trafiony kulą) i samobójstwie Męża (rzuca się w przepaść z okrzykiem "Poezjo, bądź mi przeklęta") Pankracy z Leonardem odbywają sąd nad pokonanymi. Wódz rewolucji - marzący o odkupieniu dzieła zniszczenia przez budowę szczęśliwej przyszłości - odczuwa niepokój. Gdy ukazuje mu się wizja Chrystusa-Mściciela, ginie od jej siły ze słowami (przypisywanymi Julianowi Apostacie): "Galilaee, vicisti!" (Galilejczyku, zwyciężyłeś!). Zakończenie utworu wynika z logiki myśli historiozoficznej Krasińskiego. Pankracy - samowolnie sięgający po atrybuty władzy boskiej - staje twarzą w twarz z Bogiem i ginie jako samozwaniec. Bóg jest mistrzem w dziele stworzenia i On jedynie potrafi tworzyć historię. Symboliczna postać Chrystusa w finale może być interpretowana dwojako: (optymistycznie) nadchodząca epoka będzie czasem jakiegoś nowego chrześcijaństwa i odrodzonego Kościoła, (pesymistycznie) dzieje świata nie będą miały już dalszego ciągu i Bóg przecina bieg historii, gdyż dopełnia się miara ludzkich nieprawości. ocena nauczyczciela: brak komentarz: brak Autorzy serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych prac. Wszystkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do autorów prac. Wszystkie teksty zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania. -------------------------------------------------------------------------------- copyright © 1997-2002 KrzaK.NET -- wszelkie prawa zastrzeżone | komunikaty techniczne PUNIEK | 2002.03.27 15:05:38 Temat: "Autorów sądzą ich dzieła". Rozwinięcie myśli C.K. Norwida na podstawie literatury polskiego oświecenia. • dodano: 1999-08-17 • zakres: Język polski • przedmiot: Romantyzm • oceń prace 1 2 3 4 5 6 • średnia ocena: 3.3 • autor: Nieznany -------------------------------------------------------------------------------- -------------------------------------------------------------------------------- Dodaj komentarz "Autorów sądzą ich dzieła". Oto hasło dzisiejszej rozprawy przed Sądem Dziejowym.Na ławie oskarżonych zasiądą m.in. I. Krasicki, Julian Ursyn Niemcewicz, Voltaire, S. Staszic, Franciszek Salezy Jezierski.Oskarżenie będzie opierać swą argumentację na dorobku twórczości wyżej wymienionych autorów.Obronę oskarżeni przejęli na siebie, gdyż twierdzą, że są w stanie odpowie- dzieć na każde pytanie i przyznać się do swych poglądów. Rozprawa odbywa się przy drzwiach zam- kniętych... [Proszę wstać, Sąd idzie] -Jako pierwszego z powołanych dzisiaj na osąd dziejów oskażonych poproszę o powstanie I.Krasickiego. Głos ma oskarżenie. -W swej satyrze "Do króla" krytykował pan władcę, starając się wykazać, iż nie nadaje się on do sprawowania tego urzędu.Podżeganie ludzi przeciwko władzy, czyż nie. - Jest pan w błędzie. Przecież argumenty krytyki króla są tak bezsensowne, że mogą wykazać tylko głupotę społeczeństwa sarmackiego.Proszę dokładniej przestudiować akta, a nie opierać się na pogłoskach. - [Po półgodzinnej analizie stosu papierów] Rzeczywiście, ma pan rację. Jednakże jakiemu celowi miały służyć panskie bajki ? Nie wnoszą nic nowego, są odrealnione i zupełnie niepotrzebne. - Gdyby przyjrzał się pan im uważniej, może zauważyłby pan "drugą treść" oraz morały, które przecież służą pouczaniu ludzi.Chociażby "Szczur i Kot" - Niech Wysoki Sąd wyrazi później wyrazi swe zdanie w tej kwestii.Lecz przejdźmy do "Monachomachii".Jak pan śmiał atakować świętą instytucję Kościoła, ośmieszać pobożnych zakonników, nawet będąc biskupem szargać świętości tradycji zakonnej ?! - Proszę pamiętać o tym, że "i śmiech może być nauką, kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa" Czyż w utworze było wskazane konkretne miejsce, gdzie toczy się akcja ? Dzieło miało służyć jedynie do ukazania wypaczeń w życiu zokonnym i chęci nakłonienia braci do naśladowania wzorca ascety. - W jakim celu napisał pan jednak "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki"? Jest to przecież tandetna i wyimaginowana powieść nie przekazująca żadnych odkrywczych myśli. - Znów jest pan w błędzie.Widać nie czytał pan dokładnie żadnego z mych utworów, gdyż wciąż nie może zauważyć ich głębszego sensu. W powieści tej utopijne społeczeństwo jest ukazane tylko dla dania wzoru do naśladowania współczesnym. Nie przedłużajmy dalej tej rozmowy. Proszę o werdykt! - Oskarżony ma rację. Oskarżyciel nie zna się na rzeczy i osądza powierzchownie. Zdanie sądu jest następujące: I. Krasicki jest najwybitniejszym twórcą polskiego oświecenia, co potwierdzają jego utwory. Ukazuje w nich swe światłe poglądy i zrozumienie swiata. Sąd "skazuje" oskarżonego na 800 lat chwały i pamięci u potomnych i powołuje J. U. Niemcewicza do obrony swej osoby.Głos ma oskarżenie. - Szanowny panie pośle.Śmie pan uważać się za wybitnego pisarza? Pański "Powrót posła" ma tandetną, banalną intrygę miłosną, a pańska małomówność nie przyczyniła się do uratowania Polski przed zaborami! - Potwierdzam zdanie poprzednika o pańskiej osobie. Mój utwór także ma "drugą treść".Są to argumenty stronnictw politycznych: patriotycznego i hetmańskiego, oraz widoczne ośmieszanie wad ugrupowania konserwatywnego.Jest to więc komedia polityczna, obyczajowa oraz charakterów. - Ale małomówność.. [Sąd] - Dość tego. Oskarżony "dużo myśli, mało mówi w mału słowach wiele znaczy(..)".Dowiódł tego przez swą dzisiejszą wypowiedź. Jego dzieło - "Powrót posła" - jest rzeczywiście wiekopomne i argumenty oskar- żenia są bezsensowne i głupie. Wyrok: 750 lat pamięci i chwały oraz stałe miejsce w historii kraju. Następny! Voltaire !! - Przepraszam Wysoki Sądzie. Zamyśliłem się. [Oskarżenie] - Kolejny gmotnek uważający się za godnego chwały. W pańskim dziele "Kandyd" zauważam krytykę optymizmu. Coś takiego nie ma sensu i nie powinno mieć miejsca! Przecież "żyjemy w najlepszym ze światów". Niczego mi nie brak, dochody mam spore, zdrowy jestem. [W tym momencie trafia go piorun i oskarżyciel traci przytomność. Sąd powołuje nowego prokuratora] [Voltaire] - Wydarzenie, które zaszło potwierdza tylko mój pogląd przedstawiony w powiastce filozoficznej "Kandyd". Nie ma życia składającego się jedynie z sukcesów i każdy prędzej czy później "zdusi" w sobie swój optymizm.W gardle mi zaschło.Proszę o wodę i wyrok. -Słowa Voltaire'a są mi bliskie.Sam kiedyś byłem optymistą, lecz życie sprowadziło mnie na normalne tory. Oskarżenie nie zdążyło wspomnieć na krytykę arystokracji i jej wad w "Kandydzie", co także zasługuje na uznanie. Oto werdykt: 700 lat pamięci u potomnych i trwałe miejsce w literaturze oświecenia (utworzył pan przecież nowy styl - wolterianizm).Proszę kolejnego oskarżonego. [nadchodzi woźny i zgłasza, że pozostali nie stawili się na rozprawę] - No cóż. Skoro zabrakło oskarżonych, pozwolę sobie na krótkie podsumowanie dzisiejszego dnia. Oskarżeni są bez wątpienia najwybitniejszymi twórcami oświecenia. Poświadczyły o tym ich dzieła, których wartośc tak nieudolnie próbował zanegować oskarżyciel. Odzwierciedlają one światłe pogłądy, zrozumienie świata oraz kunszt pisarski dziś osądzonych. Dzieła te będą ich "wizytówkami" w przyszłych wiekach i sprawią, że pamięć o nich oraz ich charakterze i poglądach nie zaginie na wieki. Protokół spisany dnia 18.VI.???? w Neverlandzie ocena nauczyczciela: brak komentarz: brak Autorzy serwisu nie odpowiadają za treść umieszczanych prac. Wszystkie uwagi prosimy kierować bezpośrednio do autorów prac. Wszystkie teksty zamieszczone na stronie podlegają ochronie. Zabrania się ich kopiowania, przetwarzania lub rozpowszechniania. -------------------------------------------------------------------------------- copyright © 1997-2002 KrzaK.NET -- wszelkie prawa zastrzeżone | komunikaty techniczne |