Wpis który komentujesz: | 11:36 2002-04-02 Wróciłam wczoraj wieczorem do siebie - do Białegostoku. Nikt mnie na szczęście nie oblał, chociaż pod blokiem ganiali się z wiadrami, baniaczkami i czym się dało. Klatka schodowa zalana wodą. Nigdzie nie można było kupić biletu MPK i jechałam na gapę. Na pociągu też mogłabym zaoszczędzić 5 zł, bo nikt nie sprawdzał biletów. Wyspałam się i teraz leniuchuje. Czas pozałatwiać trochę spraw. Przywiozłam mnóstwo ciasta i innych rzeczy. Zaoszczędzę trochę pieniędzy, bo przez najbliższe 2 tygodnie mam co jeść. Czas na poranne mycie. Acha, na drzwich powiesiłam plakat "Vanilla sky" by zakryć szybę, przez która sporo widać. Na plakacie jest Tom Cruise. Markerem dopisałam "I tak cię nie lubię, ale na drzwiach coś wisieć musi" ;,0),0),0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |