mariposa
komentarze
Wpis który komentujesz:

Yzzzzz.....
Noc poszla w krzaki, przespalam moze poltorej godziny, usilujac skupic sie na wnetrzu moich zamknietych powiek. Z niklym powodzeniem, niestety. A rano...rano msg od R. Od tego tluka. Nie wiem, skopac go czy rzucic mu sie na szyje i wrzeszczec w nieboglosy: you areeeeee the loooooooveeeeeee of myyyyyy pitiful liiiiiiiiifeeeeeeee! Rzucil propozycje: skoro nie uklada Ci sie z C., to odpusc sobie Malage i przylec do Chin w wakacje.
Dlaczego, no dlaczego, mialby mnie o cos takiego prosic? Pomysl pomylony, ale, jakby nie bylo, dal mi do myslenia.
Ale myslenie to ja juz sobie chyba odpuszcze. Russell napisal kiedys, ze boimy sie mysli, bo tylko one maja moc zmienienia wszystkiego. Ja tam nie chce juz nic zmieniac, idz ty w diably i daj zyc w spokoju.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
dora2 | 2002.04.04 09:38:47
... [lub xxx].

BW | 2002.04.03 12:04:57
Tia, nie jestescie jedyne. Oglaszam wszem i wobec rok 2002 rokiem debilizmu. Wszystkim gremialnie odbilo na wiosne. Chociaz moze to rok hustawki. Prawie kazdy ma hustawki nastrojow teraz. Relacje z osobistych koncow swiata mile widziane. Slac na adres: sad.ostateczny@prawie.niebo.org

Mari | 2002.04.03 09:46:08
:D

dora2 | 2002.04.03 00:33:14
Eh, chcialam cos madrego napisac ale mam pustke w glowie i krzyzowki nawet nie pomagaja. Dziekuje Ci, to mi przypomnialo, ze nie jestem jedyna, ktora tak czuje :) To akurat trooooche pomaga.