rocketman
komentarze
Wpis który komentujesz:


LANY PONIEDZIALEK


Dzien raczej nie byl zbyt mokry. Symbolicznie oblalem moja Mame, Ciotkei Ele. Wieczorem natomiast byla okazja do oblania Sabiny na parkingu Las Vegas ale jakos o tym zapomnialem :-( pomimo ze mialem w samochodzie sprzet wodny.


Za to w nocy lalo sie duzo wody za sprawa odbywajacych sie wyborow miss mokrego podkoszulka w Las Vegas. Bylo mokro choc czasem bez podkoszulkow.


WIELKANOC

Swieta minely spokojnie, w swiatecznej atmosferze. W drugi dzien swiat pojechalem z Mama do rodziny. Ogolnie bylo OK.


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)