Wpis który komentujesz: | ...Wlasnie dzwonil Piotrek. Jedzie do Bialegostoku kilka spraw zalatwic. Hmm... przez chwileczke rozwazalam zabranie sie z nim, ale nie wiem czy Aga jest w domu...poza tym on pozno wroci...a ja jutro pracuje. Zaraz po nim zadzwonil Krzysiek moj zmiennik...Ustalilismy dyzury weekendowe i wyszlo, ze mam wolna sobote, natomiast pracuje w niedziele popoludniu...I niech tak bedzie. Narazie przychylam sie do jego pomyslow, gdyz chce wykombinowac czternastego wolna niedziele i poniedzialkowy ranek...Zabalujemy po zajeciach na babskim ( no moze nie tak do konca :PP ,0) "sabaciku" na osiedlu Dziesieciny hehe:,0),0) Swiece... muzyka...i...fryyyyyytki:,0),0),0),0),0),0),0),0) Wezme z domku slynny i pozadany przez wszystkich likierek:,0),0),0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |