Wpis który komentujesz: | Fajny dzionek.Zapowiadał się okropnie (mam psychicznie chorą rodzinę...całą,0),ale w efekcie końcowym okazał się całkiem całkiem... Pochodziłam sobie z rodzicami po sklepach, a po obiedzie spotkałam się z moim kochanym Mateuszkiem ( Misiu---> nie wiem czemu nie możesz się zalogować, ja nie miałam z tym problemu, z resztą zobacz sam...,0), więc jestem happy. :DDD Hmmm po dzisiejszych 14 ( o pardon już 15,0) smsach od Gawrona powoli zaczynam rozumieć, co Jula miała na myśli... OOOOO Łukasz się dobija mi do domu...ale mnie oficjalnie nie ma :PPP, wybacz Łukaszku, ale przed chwilą wróciłam i muszę się trochę pouczyć, z resztą mamusia się pluje i tak by mnie nie póściła... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |