Wpis który komentujesz: | Ale mam zaległości w nlogu ... :,0) no więc.. SOBOTA moi staruszkowie szli na wesele, moj bracik tez, a zeby bylo smieszniej to szli na dwa rozne wesela :,0) no i byłam sama od ok. 14. myslalam ze bede siedziec w domu sama i sie kisic, ale nie ! było super. na poczatek przyszla tekla i aga, a ja musiałam zrobić sernik na zimno. więc poszłysmy do kuchni. panował tam idealny porzadek. wszystko slzo dobrze, pomijajac gwaltowne wybuchy smiechu. ale do czasu, gdy tekla zucila we mnie masa z ciasta, nie opzostalam jej dluzna i oddalam dokladnie smarujac jej twarz. potem smarowalysmy sie pianka do wlosow. gdy dziewczyny zaczely zmywac z twarzy ta breje ja poszlam dokonczyc sernik. ale zapomnialam ze galaretka ma byc lekko scieta i wlalam zupelnie rozwodniona galaretke do sernika. i ona zamiast zostac na goze przeciekla na dol. o jep ! szybka akcja ratunkowa i nie udalo sie.. ] wiec zezarlysmy to ciasto rekami. a poniewaz po chwili nikt nie mial juz sily jesc zaczelysmy sie tym smarowac. no coz... musiałam jeszcze odkupic sernik i zrobic drugi.. ehhh przeszłam WSZYSTKIE sklepy w okolicy, naszczescie w ostatnim byl taki sernik. szybko uporalam sie ze zrobieniem go. wyszedł całkiem niezły. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |