Wpis który komentujesz: | Wiesz, ze ja juz tam pisac nie chce. Meczy mnie wieczna cenzura mysli, odsiewania slow, ktorymi mozglabym przeciez kogos zranic. Najlepiej zaszyc sie w takim miejscu jak to, ciche, gdzie nikt nie zaglada, nikt nie czyta, nie ma kogo ranic. Byl u mnie wczoraj Pawel. Sam. Dlugo rozmawialismy. Rozmawialismy ? Albo raczej bylismy... "- Nie patrz tak na mnie, prosze - Dlaczego ? - Bo jestem brzydka, glupio mi. - Nie jestes brzydka, mnie sie podobasz -...dziekuje..." Wiesz ile takie slowa dla mnie znacza ? To tak jakbym zaczela latac. Rozmawialismy o milosci. O Twojej niesmialosci. Pawel, wiem, nie zobaczysz tego we mnie, ale naprawde wiele dla mnie znaczysz i kto wie... moze bym Cie mogla pokochac ? Nie, nie powiem Ci o tym, zbyt sie boje. Mowilam wczoraj tez o moim strachu, pamietasz ? Rozumiales mnie a ja rozumielam Ciebie. Nie wiem czemu poruszylam temat D., ale bolal. Kazde slowo na jego temat, mimo ze utrzymywalo w przekonaniu, ze moje zdanie o nim jest jak najbardziej sluszne, bolalo. Robilam zawsze na przekor ludziom. "On sie nie zmieni, nie warto, zostaw go" a ja uparcie staralam sie... az do pewnego momentu, sukcesu lub porazki. Ale czy kazdy ten moment gdy odchodzilam nie byl porazka ? "- Ma u ciebie szanse ? - Nie. - Prosze Cie... zrob to chociazby dla mnie, daj mu szanse. Jest naprawde tego wart. - Nie Olka, nie wymagaj tego ode mnie. - On jest o Ciebie zazdrony. I o Huberta. - On jest glupi, nie ma o co byc zazdrosnym - Ja tez bylam zazdrosna..." Bylam, nie jestem. H. ? A kimze on w tej chwili jest ? Osoba przez ktora pojawiaja sie malutkie perelki w moich oczach. Przeszloscia. Samo tak wyszlo... przeciez wiesz. Przepraszalas mnie. Nie mialas za co, przeciez powiedzialam, ze juz nie boli. Ale przepraszalas za to, ze mnie bolalo. A Piotrowi nadal nie dajesz szansy. Jestes niesprawiedliwa, wiesz ? "To juz jest koniec...nie ma juz nic...jestesmy wolni...mozemy isc" |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |