kamikaze
komentarze
Wpis który komentujesz:

Ten wpis miał zagoscic na lamach mojego loga juz wczoraj, jednak postanowilem sie z nim wstrzymac nie chcialem pochopnie oceniac sytuacji i oskarzac pewne osoby do poki nie bede posiadal pewnosci.
Teraz ta pewnosc posiadam :(((( i prawde mowia ze czasami lepiej jest poprostu niewiedziec zycie w nieswiadomosci bylo by dla nas jezeli nie latwiejsze to napewno mniej bolesne....... a tak musze cierpiec i poraz ktorys przekonywac sie na wlasnej skorze jaka okrutna potrafi byc natura ludzka. Nie dosc ze mam mnostwo problemow sam ze soba, ze nie wiem jak sobie poradzic z wlasnym zyciem a tu nawet najblizsze mi osoby odwracaja sie odemnie :(( boszeee najpierw Wera i wyrzuty sumienia za zepsolem cos co nawet nie zdolalo sie narodzic, a dopiero teraz uswiadomilem sobie jakie moje poistepowanie bylo glupie i niedojrzale, ja ja tak mocno kochalem i nadal kocham ona byla tak niesamowicie fer wobec mnie jak nikt inny dotad a jednak ja nie potrafilem tego docenic zrobilem cos glupiego pod wplywem emocji co zniszczylo wszytko co do tej pory Ja i Ona zbudowalismy, widac nawet sobie ufac nie moge bo mimo tego ze sam sobie i jej obiecalem ze nie zxchowam sie w ten sposob to jednak tak potapilem. Teraz moge powiedziec - JESTEM KRETYNEM :( ktory sam sobie ufac nie moze, ale jednak myslem ze nawet jezli na sobie nie moge do konca polegac to sa dwie osoby na ktorych wsparcie zawsze moge liczyc moja Sis i Cypek. A jednak zycie jak zawsze weryfikuje nasze poglady jest przy tym bezlitosne i strasznie szczere :(((. Teraz kiedy wsparcie tych dwoch osob jestm mi niezbedne i potrzebne jak tlen one zmuszaja mnie swoim zachowaniem bym i od nich sie odsunal, Dalczego oni musza mnie oklamywac i krecic za moimi plecami czy to im jest potrzebne po hujaaaa kurwa sam juz nie rozumiem ludzi, ja od nich nie wymagam niczego wiecej jak tylko zeby byli a oni nawet tego nie potrafia wola mnie ranic i pytac sie czy jestem obrazony. A ja kurwa nie mam zamiaru powtarzac ze nie jestem obrazoany setki razy, ja poprostu sie zawiodlem..... zawiodlem bardzo bolesnie, kiedy po takim czasie od kiedy tak strasznie przejechalem sie na bliskich mi osobach od kiedy ponownie zaczynalem odzyskiwac wiare w ludzi a co za tym w samego siebie, powoli zaczynalem ufac sobie i ufac innym a tu JEBUDU!!!!!! i lekcja numer 2 od kochanego zycia tam razem moze w zmienionej formule bo az tak mocno to mej osoby nie dotyczy jak poprzednio, ale mimo wszystko dotyczy.... hymmm wzielo mnei na wspomnienia tego mojego najwiekszego zawodu zyciowego bosze kiedy sie o dowiedzialem ze moj najlepszy przyjaciel przespal sie z moja dziewczyna bylem jak w amoku nic do mnie nie docieralo nie moglem w to uwierzyc wyszlem na dwor a tam deszcz ze sniegiem i strasznie mocny wiatr tak jakby wszytko na swiecie sprzysieglo sie przeciwko mej osobce, bosze cod ze w tym stanie zaliczylem sesje egzaminacyjna to byl okres ktorego nie wspominam najlepiej i ktory wywarl na mnie olbrzymie pietno. No ale jak to mowia czas leczy ranyyy ale co mi kurwa z tego jezeli jedna rana sie zagoi to ktos zadaje nam druga :((( boszeeee czuje teraz ogromny bol jednak juz nie tak przyeszywajacy jak poprzedni, tym razem nie bylo to dla mnie zaskoczeniem juz tak nie ufalem ludzia aby pozwolic sie ponownie tak gleboko zranic. Chodzi mi o to ze to bylo nieppotrzebnenie, daremne byly moje wysilkiii majace zblizyc mnie do innych. Teraz znowu bede ranil zanim zrania mnie zeby tylko juz takiej 3 lekcji nie przechodzic, pojebany mechanizm obronny wytwarzany przez moj umysl ale jednak skuteczny przez ostani okres chronil mnie wysmienicie i chyba daremnie sie jego pozbywalem :(((((((( Jedyne co teraz mam to mooja D'n'B-owa muzyczke ona mi nie pozwal sie zalamac i daje mi sile bym olal tych co mnie rania a skoncentrowal sie na mej osobie i na Werze gdyrz teraz jest mi ona potrzebna jak powietrze i obecnie jest jedyna osoba ktorej pozwole sie zranic byle nie zranic jej bo ona to zrobi w dobrej wierze nie po to by mnie zniszczyc tylko po to bym zyc mogl szczesliwy a nie brnal gdzies gdzie mimo tego ze droga moze bedzie ladna ale jej koniec bedzie WIELKA CZARNA DZIURA :( papa heh musialem sie wypisac wola bym nie pisac tego ale jak to mowi Sabinka Takie jest zycie i mowi sie trudno :\

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
kamikazzze | 2002.04.13 21:54:45

O jaaaa STARY!!! ale masz dola!!!!
Tak bardzo chcialbym CI dac kilka pocieszajacych slow, ale sam jestem w podobnym dolku i jedyne na co mnie w tej chwili stac to 3MAJ SIE I NIE DAJ SIE!!!! nara

dymonnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn | 2002.04.13 10:44:00
zycie najlepszy nauczyciel...jak spiewa ewenement pozdrawiam...