kamikaze
komentarze
Wpis który komentujesz:

Hehhhh aco w sprawi Wey? hymmmmm nic nowego a raczje gorzej gorzej i jeszcze raz gorzej :(. Niemal mam pewnosc ze to juz nie ma najmniejszego sensu ze to jest poprostu daremny trud to tak jak bym probowal wyrwac wielka sekwoje, ona zapuscila korzenie i utkwila w tym jednym miejscu i ja jestem chyba zasalaby by ja poruszyc by nawet nia drgnac, bosze a tak bardzo tego pragne jak niczego na swiecie. Heh wachams ie wiec czy wogole sie spotykac....... :(. Heh jutro zrobie glupia rzecz i pgadam o tym z jej kolezanka ona ja lepiej znaaa mam tylko nadzieje ze jej tego nie powtorzyyy bo Wera mnei wtedy znienawidzi, ale hehh musze jakos sprobowac bo inc\aczej poddam sie bez walkii tylko nie che by ona cierpiala bosze nie che wole plakac i sie meczyc nizby ona mial miec wyrzuty sumienia ze nic do mnie nie czuje

Wiem ze tego Sloneczko nie czytasz ale goraca caluje tak bardzo mocno, cchial bym Ciebie przytulic.... nie mogeee musze sam z tym pietnem zyc tulic cie w snach i marzeniach, tam choc na chwilke jestes moja i tylko moja............ ale tylko na chwilke i tylko w snach :(

Bosze kocham ja tak mocno jak nikt innyy, a Ty jestes zmina, obojetna, a ja chcial bym ci tpom wszytko wykrzyczec ale nie mogeeee bo boje sieee wlanego strachu :(((

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)