Wpis który komentujesz: | - Nie ma sie co certolic - powiedzial 2lazy2die i poszedl, poszedl sobie naprawic kolana do Aniola Oj-Boli. Wlasciwie to sie nie boje, jest mi to tak obojetne. Jedyna nadzieja to, ze przestanie tak potwornie bolec, bolec do zerzygania. Moze juz wieczorem nie bedzie bolec? . |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |