Wpis który komentujesz: | weekend... polowa tygodnia dopiero a ja juz mysle o weekendzie... niepowazna jestem... ale mam minimum jedna rozmowe.. jesi nie dwie... i nie wiem czy sie bac czy nie... qrde, wszystkozaczyna sie mieszac i komplikowac... cholera... Mala mnie rozlaczyla... dziwnie sie czuje... nie wiem co sie dzieje.. pojde chyba zaraz na jakis obiad bo nie wiem co ze soba mam zrobic.. rozplanowalam sobie tydzien i plany szlag trafil... zawsze tak jest... mam ochote wiazanke puscic, bo znowu przestaje panowac nad swoim zyciem, a raczej nad tym co sie dookola mnie dzieje... bezsilnosc najpierw mnie przeraza, a pozniej wyzwala we mnie agresje... miotam sie ze kata w kat i nie wiem co ze soba zrobic.. posprzatalam juz nawet... a Mala przyjezdza dopiero w sobote :( && |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |