Wpis który komentujesz: | Ajt. Czea sie przełamać i coś napisaćPrzejechałem z Koszalina po 17. Jak zwykle były fajne klimaty w osobowym pociągu, wracałem z qmplami z roku (ze Słoniem i z Burzą,0). Na dworcu czekał na mnie Morfelus (bo sie z Nim wczesniej umówiłem, żeby sie spotkać i pogadać,0), poszliśmy kupic prezent dla Piotrka (barman ze znajomego lokalu "Underground",0). Wybór padł na cygaro o smaku waniliowym w gustownym opakowaniu (SIC! :] ,0). Poczym poszliśmy do znajomego, bo musiałem mu płyty oddać i przegrać jeszcze najnowszą płytke Pezet'a o NooN'a. O 19 wylądowałem w domu. Kąpiel i poszedłem do znajomych mojej mamy (bo jakis problem był z komputerem ich,0). Zrobilem, naprawiłem i w nagrodę dostałem 2 drinki :] w proporcjach 3/4 finlandii na 1/4 sprite'a szklaneczka. Wypiłem 2 szklaneczki, zostałem podwieziony do "Undergroundu chociaż na chwilę spotkać sie z solenizantem . O 23.30 się zmyłem, bo ostatni autobus do domu miałem. Po 12 zasnałem. Wstałem o 4:40 rano, pojechalem do caffe zgrać jakieś filmy nowe... Jak czekałem na autobus do caffe, na przystanku musiałem znosić nawciąganych dresiarzy i jakieś 2 małolaty z nimi (wracali pewnie z lokalu Moskwa, lokalnej dresiarni,0), widać ze proszek w nosie jeszcze nosili działający, bo szczęki sie im nie zamykały. Pogarda Z caffe wróciłem o 10, po drodze zaszedłem do grishy odebrać płytke audio, która potrzebna mi była, bo dzisiaj hip-hop party a ja jakiś nowy materiał musze pograć (pomixować, niepoczebne skreślić,0). Między 10 a 11 wpadł do mnie policjant. Biedak probował się ze mną skontaktować od jakiś 2 tygodni, a mnie ciągle nie było, lecz zadzwonił po 10 i powiedział, ze przyjdzie, bo musze rozpoznać 2giego sprawcę napadu na caffe (który miał miejsce pod koniec grudnia, a dokładniej przed świetami,0). Rozpoznałem dresa, który był sprawcą całego tego "nieprzyjemnego incydentu", policjant spisał protokół i od 12 do 15 mogłem się zdrzemnąć. Na miejscu ten sam schemat, każdy podzielone funkcje, ze sprzętem się szybko uwineliśmy (rutyna heh,0) i o 18.00 początek imprezki. Grać miałem od 20, więc udałem się do studia nagrań i w spokoju opróżniłem 0/5 butelki winka marki Sophia Minuty mijały, o 19.50 zasiadłem za konsoletką (stary poczciwy DYNIO ;,0) i na początku oznajmiłem, że dzisiejszego dnia gram tylko polski RAP. Ogólnie cos ostatnio załapałem zajawkę na polską scenę, codziennie gdy idę gdzieś, a moim krokom umila drogę polski beat i polskie rymy w słuchawkach mojego Discmana. Szczególnie przypadła mi do gustu nowa plyta PEZET'a i NooN'a . Poprowadziłem też breakdance, chłopaki z lokalnej sceny b-boy's z imprezy na imprezę podnoszą poziom, to widać, i to cieszy :] O 23 koniec... sheet, czemu kurwa zawsze tak krótko. Zwijanie sprzętu, wycieczka do McDonalda, coby sie najeść po wyczerpującym dniu. Rozkminka z chłopakami co robimy, część chciała iść zobaczyć do ów dress club'u Moskwa, ale skończyło się na tym, że każdy poszedł do domu swojego. Zadzwoniłem z chaty na taxę, przyjechałem do caffe i piszę właśnie tego wpisa, albo jakto tam inaczej nazwać. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
Rutyna | 2002.04.22 12:06:03 Ha!Polecam moje gusta na przyszłość.. ;-PP maLy_bLe | 2002.04.21 20:33:28 rutyna: no luz, nie omieszkam sprobowac :]]] rutyna | 2002.04.21 15:13:51 Ojejejjejeeee.. Napisałeś w końcu!! :-))))))))))))))))))))))) Pezet zarządził.. Nie da się ukryć a od Sophii lepsze jest Fresco półsłodkie... Buziaki :)***** nina | 2002.04.21 13:56:34 jesli chcesz moge cie wirtualnie przytulic:) jackal | 2002.04.21 07:24:55 Ty jednak jestes inny... [myslac pozytywnie] :P |