felicja
komentarze
Wpis który komentujesz:

... Przed momentem otworzylam wrota swojej posiadlosci na drugim pietrze w bloku numer 3, w miescie zwanym Ł... Na stole jogurt, dwa jogurty...i to moje sniadanie...bo glodu nie czuje wcale.
... Dobrze, przyznam sie, jako ze ostatnio zyje powietrzem, w sensie nieduzo jem, to wczoraj mialo prawo zakrecic mi sie w glowie od jednego nieduzego objetosciowo piffa. Tak tez sie bowiem stalo. Trzymalam jednak fason (i pion hehe,0), zgodnie z zasadami savoir-vivre zreszta. Po raz pierwszy przeto sprobowalam Heinekena:P. Niczym sie od innych zbytnio ow nie rozni, ale to Heineken:P. Byly poza tym frytki, chipsy, i pizza okolo 1°° w nocy na dokladke. Zasnelam przed 3°°, a juz o 6°° obmyslalam godzine powrotu oraz plan dnia dzisiejszego, po czym wstalam, i o siodmej postanowilam wracac. Uwieeeelbiam samotne poranne podroze, kiedy to slonce rozswietla mi droge, a ja w ciemnych okularach na czach, co by ukryc ewentualne oznaki przemczenia, mkne moim zlotym cudem wzdluz prawie 90-cio kilometrowego odcinka pokreconej niezle, wyboistej i w ogole kiepskiej trasy... Uwielbiam ponadto ludzi, ktorzy rowniez uwielbiaja uwielbiac takowe podroze. Ogolnie rzecz biorac, niezle sie trzymam, jak na niewyspana, pracujaca dzis do tego jeszcze kobietke.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)