nasta
komentarze
Wpis który komentujesz:

Niebo nie moze sie zdecydowac, czy przyjac chmury czy nie. Polzamkniete oczy domagaja sie snu, ktory jak wiadomo w tej chwili jest niemozliwy. Za oknem juz zielono, co odbiera mi wszelkie checi do edukacji. Bezwzgledna ostroznosc nie wyszla na dobre. Ktos zawiodl, a moze to moja wina?


Jadac pociagiem w sobote w jednym przedziale siedzialam ze starszym malzenstwem. Mezczyzna niski, bez jednej reki (bodajze prawej,0) wygladal jak wychudzony buldog. Kobieta identyczna, ale troszke wyzsza. Co ich wyroznialo sposrod wszystkich? Szczery usmiech na twarzy. Widac bylo, ze jechali do Warszawy z checia, nie z przymusu. Wygladalo to jakby powracaly do nich co chwile wspomnienia, jedno za drugim. Komentowali je na glos i czulo sie do siebie usmiechali. Tak, byli moze biedni, ale mieli to cos co rzadko kto ma.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)