Wpis który komentujesz: | Wiosna walczy Wiosna wygrywa... W tym roku wiosny nie będzie jednak Ale była w 2000.... Ostatni raz? xxx Tytuł: Kłótnia o XX Miejsce akcji : moje wnętrze Czas zdarzeń: 2000 r. Narrator : Ja Osoby: Serducho (S,0) i Rozum (R,0) – xywa Przyzwoitość Rozum. – Słuchaj, pamiętaj że jak Ona znajdzie sobie inny obiekt na lokatę uczuć, to odpuszczamy. Serce. – Chyba cię kurwa pojebało !!! Za kogo mnie masz! Nie jestem ze stali! R. – Uspokój się, albo kończymy dyskusję. (Rozum czeka, Serce całe dygocze próbując się uspokoić,0) S. – Za dużo mnie to kosztowało. Nie pamiętam kiedy się tak świetnie czułem. R. – No tak, ale Tomasz wynegocjował sobie prawa a’la banita – a wiesz,że on zdania nie zmieni bez względu na koszty S. – Nawet mi kurwa nie mów o tym kretynie! Cały weekend nie powiedział tej dziewczynie , że ją kocha – mimo iż darłem się jak opętane! R. – Ale pamiętaj, że on nie jest pewny jej uczuć S. – Weź nie pierdol – to czemu z nim pojechała ? Biłem tuż obok Jej serca – Boże jakie ono słodkie i stęsknione Prawdziwej Miłości... No ale jeśli ma też takiego „móżdżka” jak mnie się trafiło – to współczuję szczerze R. – Wypraszam sobie. S. – Tak? Ten idiota już nieraz dostał w dupę przez te swoje zasrane zasady – gdyby mnie słuchał częściej niż ciebie, mniej by cierpiał. Spytaj zresztą Pożądania, co sądzi o swoim właścicielu R. – Nad pożądanie w pełni zapanował. S. – Mnich się , kurwa znalazł! (Nagle wchodzi Pożądanie... nieśmiałe, wystraszone,0) P. – Czy mogę coś powiedzieć? S. – Odpierdol się! R. – Spierdalaj! (wychodzi...,0) R. – Tomasz może się wycofa, ale zawsze zostanie Jej przyjacielem – znasz go S. – Co mi po jego przyjaźniach! A ja!? Nie chcesz chyba powiedzieć, że wywiesi białą flagę przed byle kretynem! R. – O to się trochę boję. On uwielbia walkę ale nie o swoje sprawy. S. – Przecież zna do kurwy nędzy swoją wartość. R. – No właśnie dlatego taki jest S. – A nie żal ci Serca tej dziewczyny? R. – A co Ona będzie miała z faceta, którego nie może pokazać nikomu? S. - Jesteś kutasem. A któż wart jest tego? Zresztą nie mów mi, że Jej nie lubisz R.- Szaleję za Nią, i właśnie mi jej trochę żal... S. – Żal, że może zapałać najwspanialszym uczuciem na tym cholernym świecie!?! Idź do psychologa debilu! R. – A jak długo ty wytrzymasz – mądralo? S. – Jak ten kutas nie powie Jej, co do niej czuje , nie spróbuje o nią chociaż powalczyć – to niech mnie Religa lepiej komuś przeszczepi! R. – Ale wtedy ... ja zginę... S. – I chuj ci w dupę! R. – Jesteś zwykłym chamem i egoistą! S. – Nie służę tylko jako pompka do pompowania życia ! Mi też się coś należy! Dekadę temu zakochiwał się , że ledwo dychałem – teraz już myślałem, że skończył zupełnie ( nawet mu mówiłem, że jak nie ma godnej dziewczyny to niech zostanie chociaż pedałem,0). Tu nagle trafia się Ona, ponosi duże koszty wewnętrzne tej miłości... R. – Znajomości S. – Nie wtrącaj się kretynie R. – Chyba ci przypierdolę! S. – No chodź galaretowata maso ( nomen omen – głównie wody , ha, ha,0) R. – Jak ci pizgnę w przedsionek, to ci się komory pozatykają ( Tu niestety musiał zainterweniować narrator. W porę rozdzielił zwaśnione strony, usiadł sobie zasmucony.... Dusza stoi zapłakana... Pożądanie gdzieś schowane... i to w jednym człowieku takie napięcia zachodzą przy nich Czeczenia spokoju oazą...,0) MORAŁ : Nigdy się bracie nie zakochuj Ale bez tego – żyć po ch... Właśnie trzymam się za brodę Jak tu przeżyć pewną środę Czy mu rękę złamać, nogę Bo wytrzymać już nie mogę Mój rozumek już rozważa Jak ją buchnąć z kalendarza Serducho zaś podpowiada Że po prostu – zabić dziada! Bądź mężczyzną –rozum krzyczy Już „po ptokach” – serce ryczy Ona zaś se w kulki leci „przydał by się jeszcze trzeci...” |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
benek | 2002.05.02 00:45:10 To najcelniejszy text o milosci jaki kiedykolwiek czytalem, choc moze nieco.. surowy :) |