Wpis który komentujesz: | Sobotni wieczor byl pelny wyrywania maniurek. Zaczelo sie od tego, ze Jacek umowil sie z czterema panienkami na czacie. Przyszlismy tam gdzie sie ustawil, ale po krotkiej obcince zdecydowalismy ze to nie ma sensu:,0) Potem udalismy sie na plac Szembeka, gdzie czekalismy na Baliego. Prezes zaczal zarywac do takiej laseczki ktora sie do nas na lawke przysiadla. Tak na oko w wieku mniej wiecej 70 lat. Potem jeszcze barmanka w "Piwnicy Herby", ruda Ania z autobusu lini 160, no i jakies jeszcze w drodze powrotnej. A pozatym to wieczor podobny do poprzednich. No moze troche bardziej hardcorowy, bo Janek puscil schaba w autobusie:,0),0) |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
grzechu | 2002.05.12 01:05:33 schaba dobre :) bajor | 2002.04.23 22:11:46 No co ludzie kazdemu molg sie zdazyc nie?heheh pzdr |