Wpis który komentujesz: | Łeeeeeeeee!!! Wczoraj Marycha postanowila sobie, że wcześniej pójdzie spać...oki godzina 22.30- łóżko. Sms z netu od Mateusza...miła kołysanka, po chwili smsy od Ani, oooooook przezyje...smsy od Szczepana- Boże litości...godzina 24...Jeeeeeeeeeeeezu chooooooolerny skurcz w lydce, budzilam sie kilka razy w nocy przez ból ( do tej pory mam sztywna noge,0). Zmęczona i niewyspana pojechalam na strzelnice...oczywiscie i tam nie obeszlo sie bez draki...naboj mi wybuchl i przez to pol dnia nie slyszalam na prawe ucho...pozniej pojechalam z Ania i Toczkiem do Centrum (viva ciastka z twarozkiem,0), a nastepnie zwalilismy sie Ani na głowe :PPP. Rafal skutecznie mnie odkapleksial...boze od tego huku stasznie mnie boli głowa... Bylismy tez w parku na Potoku...hiehiehie faajnie sie bojalo na placu zabaw... :DDD |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
szczepan | 2002.04.23 21:04:25 ;P |