Wpis który komentujesz: | Nostradamus Potter podszedł szybkim krokiem do przelęknionej Philis. Już sam jego chód mówił biednej dziewczynie,że powinna się czym prędzej ewakuować. Niestety nie usłuchawszy swojego instyntku, juz po chwili znajdowała się w silnych ramionach Nostradamusa, który żonglował nią niczym piórkiem w zapamiętałym szaleństwie. -Świetnie tańczysz maleńka- mruknął jej do ucha i uważnie przyglądał się jaki efekt odniosły jego słowa. Philis nie zdołała jednak nic powiedzieć. Ledwie nabierała oddech pomiędzy kolejnymi figurami, w jakie była wyrzucana przez swego dancera. Kiedy wreszcie muzyka umilkła biedna Phil nie zdołała nic powiedzieć. Stała tylko i wpatrywała się z niepomiernym zdziwieniem w swego prześladowcę. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |