coolerka
komentarze
Wpis który komentujesz:

Kolejny dzien. Wczoraj bylo bardzo nerwowo.
Nigdy nie myslalam ze serce bedzie mi walic tak jakby chcialo koniecznie wyskoczyc z mojego ciala.
Czlowiek wyrwany nagle ze snu nie jest soba. Ja wczoraj nie bylam soba.
Dlaczego sami umiemy radzic innym a o siebie nie zadbamy? Mi sie nawet nie chce z nikim gadac i wiem ze robie blad. Uciekam troszke mniej niz kiedy, ale rownie szybko.
No coz, moze troche normalnosci tu dodamy. Wstalam, umylam sie, spojrzalam na swiat ( kurcze te drzewa sie szybko zazielenily ,0). Usmiechnelam sie...naprawde. Ubralam sie z wielkim trudem, bo mialam do wyboru albo cos czarnego albo fioletowego. Wybralam czarne...trzeci dzien z rzedu ten sam kolor.
Wyszlam z domu i...zaczelam zastanawiac sie nad iloscia osob ktorym na mnie zalezalo. Byly takie osoby, ktore chwilowo uwazaly, ze im na mnie zalezy. Byly takie, ktore do dzis sa ze mna, ale jest ich bardzo malo. Sa osoby, ktorym naprawde zalezalo i dzisiaj wiele pamietaja z "tych dobrych czasow". Mam watpliwosci co do kilku ludzi, chyba nie chce wiedziec co przemawialo przez ich uczucia wobec mnie.
Zastanawialam sie tez nad tym czy jestem egoistka i w jakim stopniu jest to "dobre". Na dzien dzisiejszy jestem wielka egoistka wobec siebie, wobec Niego, ale w glebi serca nie chce zeby tak bylo. Tylejest do zrobienia na tym swiecie. Powinnam isc przed siebie nie patrzacw przeszlosc, w to co mnie bolalo. Czy powinnam zyc tylko dla siebie czy tez dla innych. Chce robic wiele rzeczy dla siebie, ale za duzo wokol mnie "wielce cierpiacych PSIAPSIOLEK" w jeszcze wiekszym cudzyslowie.
Chyba na dzisiaj skoncze juz te slodkie i jakze przyjemne wyznania. Moze wypad nad morze?

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)