Wpis który komentujesz: | o 19.30 bede juz wolna... do jutra rana.. a moze i nie.. mam mase materialu do nadrobienia.. buu... umieram... czas obiad jakis zjesc.. jestem marudna... strasznie... i wszystko sie zaczyna komplikowac.. a ja nic nie moge na to poradzic... leb mi peka.. leki nie pomagaja... ja chce sie przytulic... chlip... && |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |