philis
komentarze
Wpis który komentujesz:

Każdy kawałek Philisowego ciała rozpadał się na coraz to mniejsze kawałki. Czuła że każda jej komórka powoli obumiera. Choć właściwie to nie byłu umieranie. Straszny ból jaki przeszywał jej całe ciało był zbyt nieznośny by móc go nazwać śmiertelnym.
To był cholerny, nieznośny, szmatławy ból z rodzaju tych, które powalają nawet najwieksze psy. Myśliwskie psy.Psy myślące?Hauuuuuuuuuu!!! tylko tle zdołała wykrzyknąć potworna, nieznośna Philis. Choc raczej brzmiało to jak Hałłłł. Takie tubalne i porządna psie Hałł. Hał.

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)