Wpis który komentujesz: | Właśnie wróciłam z Tesco. ludziów jak mrówków. starsznie dużo. qudlaty złapał dziś pieerwszego kleszcza, wyszedll jak z masła, super. razem z główka, pieknie mi to wyszlo. w szkole była niezła jazda. Postanowilismy całą klasą, że nie idziemy na dwa polskie, które były pierwsze. Przystawilismy drzwi, które były wyłamane do framugie, więc wyglądał y jak by byly zamknięte. Siedzimy sobie tak, siedzimy i nagle słychać kroki i charakterystyczny odgłoś dla obcasów. Kroki przechodzą tuz obok drzwi, kieruja się do szatni obok. Słyszymy głos naszej wychowawczyni, o coś pyta gości w szatni obok. słychać kroki na schodach, poszla.. po chwili znopwu ktos lezie. kroki zatrzymują sie koło naszych prowizorycznych drzwi.Drzwi sie odsuwaja, stoi w nich nasza wychowawczyni i mówi:A co wy tu robicie ? to jest jakis bunt ?? juz na lekcję!!! więc my ruszylismy na lekcje z wielkiem zapalem. byla to lekcja polskiego, wiec nasz ulubiona. ehhh... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |