Wpis który komentujesz: | 18:31 02-05-01 Jestesmy tytanami pracy! Ha! Magda, Aga i ja zrobilysmy dzis kawal dobrej roboty. Lazienka schnie a ogrodka sasiedzi nie poznaja. Czuje sie jak pionier na Alasce po wykarczowaniu hektara lasu. Smialam sie, ze teraz postawie tam szalas ;,0) Ogrodek byl strasznie zarosniety, bo starsza pani, ktora tu mieszkala nie dala rady o niego dbac. Karczowalismy maliny i inne chaszcze. Bede wyjezdzac z niesamowita satysfakcja, ze cos tu po mnie zostanie, kawal dobrej roboty. Mezczyzni mieli dzis swieto pracy (tak ustalilysmy miedzy soba,0), pracowalysmy same. Predator/Fredek/Ferdynand wyszalal sie w ogrodku i padl. Wczesniej jeszcze pozarl obiad, pobawil sie butelka po coca-coli (halas jak diabli - pies demolka,0). Teraz spi slodko. Jest z nim mnostwo radosci. To bardzo wesoly psiak. Szycie przekladam na jutro, wszyscy beda w pracy to bede miala spokoj i warunki do szycia. Jej, dwa komplety poscieli, zaslony i troche do latania i przerobek. Tez bedzie dzien pelen pracy. Tego mi bardzo brakowalo. W domu bylam przyzwyczajona do tego, ze ciagle jest cos do zrobienia, a czy to w ogrodku, czy w domu. W bloku nie ma wiele do zrobienia. Sprzatnac pokoj, kuchnie i lazienke i tyle. Bardzo bym chciala miec swoj dom i zajmowac sie tym wszystkim. Zakladac juz wlasna rodzine... Ech... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |