felicja
komentarze
Wpis który komentujesz:

...Wylonili sie zza krzakow, tuz za zakretem. Bylo ich dwoch. Uzbrojeni po zeby. Zamarlam z przerazenia. Przeciez nikt nie informowal. Nikt nie dal "cynku"...Mierzyli... Tymczasem moj pusty zoladek na widok owy, dal natychmiast o sobie znac. Zadrzala noga na pedale, a ja widzac licznik pomyslalam, ze wpadlam. A oni mierzyli dalej... jak sie okazalo nie we mnie...Ufff, wycelowali w samochod jadacy za mna. Tym razem bylam szybsza...Moj sokoli wzrok wspomagany soczewkami o mocy -0.5 mnie nie zawiodl... Pojechalam dalej. Pierwszy patrol na odcinku 79km z B.do Ł. mialam za soba. Na nieszczescie byla to bialostocka ekipa, wiec istanialy powazne obawy, iz za nic w swiecie wykrecic sie nie da... Drugi patrol czekal "na mnie" pod sama Ł. Ale na swoim terytorium czuje sie calkowicie bezpieczna ze wzgledow wiadomych heheh;,0),0),0),0)
...Btw, patroli jak mrowkow...dzis:PPPPPP

...Wrocilam calkiem niedawno, 30 minut temu. Ognisko udane. Oficjalnie rozpoczelo sie okolo godziny 12°°. My dojechalismy po 16°°. "My" tzn. Arrica, Mrowcia, Zuzka, ja, Kasiopea, Looky i Fajerman...Bola mnie teraz wszelkie miesnie. Gralismy w siatke hehe, a raczej jej skromna namiastke. Pogoda dopisala, az za bardzo:,0),0),0)... Ogolnie zmeczone towarzystwo rozjechalo sie okolo 22:30, po czym "my" trafilismy do Arrici. Tam kontynuuowalismy spotkanko do godziny 24°°. Mezczyzni pojechali, Mrowcie odprowadzilysmy, polozylam sie okolo 2°°...Wstalam o 7­°° wyjechalam z Bialegostoku o 8°°, a na 13°°...do pracyyyy:(((( ueeeeee...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)