Wpis który komentujesz: | No i wreszcie jestem... dlugo mnie nie bylo, cio? Jeszcze chcialam sie 30 pozegnac, ale bylam w Ground Zero ze znajomymi i dosyc pozno wrocilam, a nastepnego dnia juz rano wyjezdzalam... A wiec jak bylo? Bylo jak zwykle nudno i beznadziejnie, nie lubie jezdzic do rodzinki, a w szczegolnosci tej od strony ojca!! Tutaj w Wawie bym sie pewnie zajebiscie bawila, ale nie bo po co.... musieli mnie zabrac zebym sie wynudzila!! :-( Tylko na poczatku w Bialymstoku bylo nawet fajnie... z siostrzyczka na ognisku + nawet dobre winko jasne (Pozdrowki Iga i Justyna,0). Natomiast w Oloecku juz potem nudy byly.... No ale coz, jakos przezylam, wczoraj wrocilam i jest dobrze!! |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |