Wpis który komentujesz: | ojej, jak ja uwielbiam takie dni, zero stresów, pobudka 10:30, śniadanko, ściąganie referatu na gejografie z netu, dalej wpadli moi dziadkowie, browar, grill, zamontowałem sobie hamak, superelaks, na 18 sie już przed ta przerwą ustawiłem z taką panną z netu, mieszka w wawrze, hmm, błagam przypominajcie mi żebym nie umawiał sie z maniurami jak nie widząc ich zdjęcia i jak myśle że są spox, bo fajnie sie z nimi gada, powrót, coś tam zjadłem, posiedziałem w necie, gadu-gadu z ziomkiem (bajor, pozdrówki dla Ciebie i twojej nowej, niebieskiej koszuli w kwiaty, pamiętaj "dziwki, zimny szampan i gorące koszule",0), potem było grane leżenie przed TV i oglądanie teledysków, jutro szkoła i pobudka 6:30, ale to dopiero jutro... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |