Wpis który komentujesz: | eh...dzisiaj sobie swoje (moje i szaumy,0) dziwne akcje przypominalysmy...jak sie ciezko usmialysmy to przesada....nasze pomysly...buahahah...jak nie moglysmy rozwiazac naszej zagadki "5x5" a wiec bylo to tak..... kazda z nas miala 5 zl.. stalysmy pod sklepem a obok byl kiosk...ja mialam isc do kiosku po marlborasy a ona do sklepu po bulki...ale ja mialam za malo na marlborasy a ona miala isc do sklepu po zarcie i zostalaby jej reszta ktoora mnie byla potrzebna....wiec stoimy i myslimy a mialysmy nieiwele czasu jeszcze chcialysmy isc zajarkensac wiec moowie jej to poojdziemy do sklepun a poozniej do kiosku....a ona nie bo za doozo czasu nam to zajmie i moowi "to ja ci dam to piec zlotych a ty mi dasz to twoje" ja sie bez problemu zgodzilam...idziemy w dwie roozne strony zadowolone....i obydwie w tym samym momencie stanelysmy i zaczelysmy sie z siebie smiac jak gloopei...my tak mamy zawsze....i teraz sobie uswiadomilam ze moze nasze wspoolne myslenie na egzaminie nie jest wcale takim dobrym pomyslem... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |