Wpis który komentujesz: | Kiedyś muzyka leciała, teraz jej słucham. I są takie piosenki, które stały się niemal sacrum: Nirvana... Kowalska... O.N.A... Myslovitz... Hey... I nie słucham ich tak sobie, tylko przeżywam tą muzykę, lub przeżywam coś w umyśle i sercu. Przeżywam po raz kolejny albo po raz pierwszy, w nadziei, że nie ostatni... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |