Wpis który komentujesz: | no i kolejny dzine zaczal sie strasznym bolem glowy... zaden kacyk co to to nie... ale venge sypia przy otwartym okienku coby sie nie udusic i roniutko bardzo wczesnie panowie robotnicy zaczeli mlotami pneumatycznymi zrywac asfalt.... wrrrrr... nici z krotkiego snu zaczetego godzine wczesniej... nie ma litosci... a wczoraj... wczoraj venge uznal ze czas zmienic cos w zyciu... i zmienil... zamiast pic zlocisty napoj bogow... zaczal zlopac wode ognista... no i oczywiscie kolejne faux pas... zostal poproszony zeby byl soba ale zeby tym razem byl tym symapatycznym wydaniem... no i byl mily... nawet nie musial ze soba walczyc zeby tak bylo... dopoki nie przechylil osmej czy dziewiatej czy sam nie wie ktorej setki... no i klapa... na szczescie zorientowal sie co jest grane i szybciutko zminil lokal wymawiajac sie ranna praca... moze bedzie mu wybaczone... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |