hm....no tak...powiem wam ze juwenalia wyszly nawet spoko ale nie w tym rzecz.....poprostu byli zajebisci loodzie i wszystkim wam dzikuje za taki fajny wieczoor piatkowy:,0)ogoolnie nawet niezle grali....pfk kompany jak zwykle dala popis przynajmniej mnie nie podobalo...sliwa jak zwykle moosila miec sooper fryzure aka koguta na czoobkoo ,fokus zrobil sobie wlosy na cipke.....spokemoniarsko...frugo sie szybko skonczylo niestety bo bylo pyszi .... spotkalam pelno znajomych...pogadalam sobie z ulka aka pia aka cistko:,0) hehe bardzo ciesze sie ze wszyscy mieli dobre hoomory.....a i mis zadzwonil i zrobilo mi sie strasznie milo ... nie spodziewalam sie ze zadzwoni i zrobi mi taka wielka przyjemnosc:,0)ej ten dres masz zajebisty....smiechu pelno...juz tak na koniec imprezy na hamburgery ktoore sa ogromne i pyszne....w kolejce (w ktoorej stalysmy chyba 30 minut,0)poznalysmy takiego gloopio smiesznego chlopaczyne ktoory wsadzal w okienko glowe i wyzywal na pania zza lady ...heh....opowiadalam mu sens klawiszy fortepianowych ale niezbyt zrozumial....niezly typ....marta ze sroobka musialy wczesnie jechac... a szkoda bo mialam ochote sobie jeszcze gdzies z nimi posiedziec i pogadac.....bylam pelna energii :,0) wiecie co...zycie jest piekne:,0)