marycha
komentarze
Wpis który komentujesz:

Ech, wczoraj był męczący dzień... Dzięki Bogu, udało mi się wszystko wyjaśnić z Misiem ( KOCHAM CIĘ ,0) i znów jest dobrze, jednak ze spotkania ze Szczepanem i jego dziewczyna Natalia wyszłam z mieszanymi uczuciami ( dla jasności Nat jest w pożądku i przypadła mi do gustu, więc lokatorkę w Ustce będę miała OK,0)...

Troche się martwię, że Ania mi nie odpisała, ani nie odbiera telefonu??? Może jej znow ktos gwizdnal komore?? Nie to chyba nie to...raczej sie nie obrazila...miejmy nadzieje, że jej się nic na Agrikoli nie stało...nie wiem chyba dowiem sie dopiero jutro... ech, ech, ech...

Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
Marycha | 2002.05.19 21:47:09
Dzieki Bogu, Ania jest cała, poprostu zapomniala komory, a wyjechala na dwa dni...