Wpis który komentujesz: | Wirusy Co za bydlaki. Ostatnio dwa razy odinfekowywałem kompa z nich, muszę wytrzasnąć antywira, bo dalej tak nie może być. Tak przy okazji, obydwa opierały się rozpaczliwie próbom usunięcia z rejestru. :] Pierwszy był zresztą subtelniejszy: po usunięciu wywołania z Rejestru wstawiał go s powrotem. No to zresetowałem wraz z odpaleniem Nortona pod DOSem i zlikwidowałem pajaca ręcznie, a potem poprawiłem rejestr. Drugi po chamsku wyłączał rejestr i go skasował w końcu, ale z drugiego kompa wziąłem jego kopię i znalazłem patafiana. PS: Net znów się pindzi. Jak ja tym z Nettenu porachuję kości... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |