Wpis który komentujesz: | cholera nie moge sie zabrac za nauke. Mam ta pieprzona swiadomosc ze od piatkowego sprawdzianu z rachunkowosci zalezy to czy bedzie mnie czekal komis czy spedze zajebiste beztroskie wakacje...tylko ze zamiast zmobilizowac i zabrac sie do nauki to mysle o niebieskich migdalach. Cos sie ze mna dzieje tylko nie wiem jeszcze co. Jestem juz zmeczona ta pieprzona szkola a zwlaszcza rachunkowascia:(((((... |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |