Wpis który komentujesz: | Czy komp zastepuje moja rzeczywistosc? Takie pytanie nieglupie. Ostatnio wiecej zdarza mi sie rozmawiac z ludzmi gdzies po drugiej stronie kabla niz z zywymi. Smieje sie, placze, ciesze sie, martwie sie, denerwuje sie, czilautuje - za sprawa ludzi z netu a nie tych zywych. Na ten swiat ktory mnie otacza zrobilam olewke i to juz jakis czas temu. Moj pokoj od miesiaca nie byl odkurzany :>>> Kazdy z ludzikow z jakimi gadam na necie jest mi blizszy niz wiekszosc moich ex kolezanek z klasy. Nawet ze starsza gadam przez gg a nie w realu. Siedzi przy kompie mojego brachola i mi np pisze 'Idz spac' albo 'Cos mi nie dziala'. Albo wypisuje mi niezwykle upierdliwa i spowalniajaca kompa cala strone serduszek przetykanych kwiatkami. Na dowod ze nie jestem jeszcze zapryszczonym tlustowlosym tlusciochem ktory zapomnial o sobie siedzac przy kompie przedstawiam moje dzisiejsze zdjecie :] Po wiecej prosze na priva :>>> Hehhe .. I tak najladniejsze fotki zobaczyl tylko hypnotic :]] Wlasnie z nim dzisiaj gadalam .. Zdal ten swoj polski, siedzieli tam z acidem i popijali swoj litr wodki .. Pokazywalam mu foty only 4 him ;] I tak milo bylo. MOwil ze mnie chce :] A ja takie radosne dzwieki wydawalam przy tym kompie ze az starszy ktory siedzial u mnie i czytal tygodnik 'wprost' :> spytal co sie dzieje :] .. Nie wiadomo kiedy nadeszla 22-ga i hypno wygonili z kafei :( Ciekawe czy juz trafil do domu hhe .. Jest gdzies na drugim koncu swiata a ja siedze i mysle o nim.. Zakochalam sie czy jak .. ? Dzisiaj tez mialam isc spac wczesniej .. Ale nie poszlam bo zglosilam sie na ochotnika pisac wypracowanie po angielsku na temat UK dla ralfika. Dostane dwa piwa za to :] A jak sie wysililam. Napisalam ze najwieksza zaleta londynu sa odbywajace sie tam impry :] Pewnie biedny ralfik dostanie jedynke bo babka pozna ze kto inny mu to pisal. Nie umiem pisac na poziomie pre-intermediate :] Ale licza sie dobre checi. Na dzisiaj : Xx OldSkooL Break Tapes xX - BassFace Sachsa HR3 XXL.mp3 do sciagniecia z mojego profilu w audiogalaxy :] :::::::: |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
finch | 2002.05.24 12:04:47 matrix has you doti :-) kamikaze | 2002.05.24 01:15:33 Hymmm ja tez wole reall ale wieczorami jak siedze na chacie to fajnie sie klepie w klawisze, choc prawde mowiac to malo juz klepie :P. A oczka naprawde sfurane :) defect | 2002.05.23 20:18:52 hehhehe.... jak sfukana:-PPPP x | 2002.05.23 15:04:22 A co do irca .. NO pewnie ale rozmowa za pomoca rak i klawiatury to nie to co rozmowa np za pomoca telefonu .. Nie mowiac o realu x | 2002.05.23 15:03:51 Co do wloskuf to kiedys byly czarne :/ I fajnie bylo wtedy :] kamikaze | 2002.05.23 03:14:23 heheh :))) nie wiem dalczego ale msylalem ze masz inny kolor wlosow (i nie zebym mysale o Tobie :) heh ale ocza speedowe :P. A co do irca to fajne tu sa ludzikiii i tez sa zywe :)) wiec co za roznica :) xtc | 2002.05.23 03:05:57 Chyba zachowuje jescze jakies granice :] A tak na marginesie to wpisuje sie samej sobie po to zeby zaznaczyc ze nie poszlam spac kiedy to napisalam. Jest 1:13 a ja ciagle nie spie. To tyle :] sensual (LML) | 2002.05.23 02:11:27 co do przyjaciol po drugiej stronie kabla...internet faktycznie moze zastapic rzeczywistosc, przekonalam sie o tym na wlasnej skorze. 2 lata pelnej egzystencji w ircowym swiecie... mimo wszystko uwazam, ze trzeba zachowac pewna granice. traktowanie irc jako ucieczki nie jest wiec chyba najlepszym wyjsciem... to tyle. pozdrawiam. |