heh wspanialy dzien...bylam na wycieczce z klasa takiej jednodniowej do smoldzina i kluk i chodzilismy po wydmach caly czs. praktycznie caly zien chodzenia. nogi mnie bolaly jak cholera ale jakos wytrwalam. zostalam popchnieta do moza i mialam nogawki mokre po kolana a ewke to hihi jak krolowa ladnie do morza zaniesli chlopcy na raczkach. wogole ewcia sie na mnie z deczka wkur...bo sypnelam jej piachem i mialo byc smiesznie a wyszlo zle bo miala piach wszedzie: w dekoldzie w buzi itd. i niby w zlosci mi powiedziala kilka slow ale chyba ma troszke racji ze czasem cos robie nie zastanowei sie i to troche przegiecie....jeszcze musze to chyba wszystko dobrze przemyslec.wogole pozniej mielismy kielabaski i sie cieszylismy cielakami ktore miala kolezanka jak bysmy wszyscy poraz pierwszy w zyciu cielaki widzieli heh smiesznie bylo...wogole mielismy fajnego przewodnika na samym poczatku to on cos mowil a my sie z niego rylismy ile wlezie.smieszny czlowieczek a dla nas hihi czlowiek lasu:PP nom ale niestety trzeba wracac do rzeczywisctosci-szkola sprawdziany itd wiec lepiej mykam:,0),0),0),0) cmoqssssssssssssssssssssssssssssssssssssss dla wszystkich