Wpis który komentujesz: | Cos mi sie stalo w glowe. Wlasnie dostalem sms'a od b. ze laduje o 20.45. Tylko, kurwa, kiedy??????? Dzisiaj??? Czy jutro. Jak mozna byc takim melepeta i schizofrenikiem, i nie zapamietac kiedy ukochana (tak, niestety,0) osoba przylatuje samolotem? Osz do kurwy. Niechaj mnie ktos uszczypnie. Coz najwyzej pojade na lotnisko i dzisiaj, i jutro w skrajnym przypadku - dobrze, ze to niedaleko - i tak siedze we fabryce (heh szef siedzi; bylismy razem z nim i jeszcze paroma osobami na pizzy; opowiadal fajne rzeczy. Jak ja kocham tego goscia; szkoda, ze niedlugo go zabraknie....,0). W firmie pod nieobecnosc ludzi grasuja stada krasnoludkow i zmieniaja miesce polozenia przedmiotow, tak zeby ludzie ktorzy przychodza pozniej do pracy nie mogli ich znalezc. Dzisiaj w nocy tez musialy wtargnac, ale tym razem inaczej - bo na sasiednim (tak, na sasiednim,0) biurku znalazlem....stos plyt CD ktorych wszyscy szukamy od dobrych 2 miesiecy. Padly nawet pomowienia, ze Finansowy zamknal je u siebie w szafie, ale prawda okazala sie taka, ze to ja sam je Finansowemu dalem. Z tym ze nie te co wszyscy myslelismy, a jakies inne. Ale podobne. Okragle i srebrne. A te co sie znalazly, to teoretycznie nie powinno ich tu byc. Zaraz zrobie na wszelki wypadek kopie, bo a nuz smerfy znow w nocy je gdzies przeniosa. Powinienem pojsc zoperowac nos. |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |