Wpis który komentujesz: | No wiec jednak final. definitywnie. bez watpliwosci. tylko ze on juz nastapil, tydzien temu. Ech, kurwa.... jeszcze czuje jak moje ubranie pachnie jej zapachem jeszcze prawie czuje, jak dotykam jej wlosow jeszcze nie do konca wystyglem z jej ciepla jeszcze mam odlamki JEJ w sobie mam jeszcze w ustach smak herbaty, ktora mi zrobila po prawej stronie samochodu, zapamietana jej ulubiona temperatura i pozycja fotela, ktory teraz jest przerazliwie, kurewsko pusty. mam ochote wyrabac go siekiera. Nie bedzie juz potrzebny? i to zdjecie ktore w szufladzie tonie pod coraz grubsza warstwa codziennych papierow.... boje sie podnosic go z dna, boje sie, ze nie dam rady, ze sam osiade tam jak wrak titanica na dnie ech, nie jestem na to juz za stary musze zyc |
Inni coś od siebie: |
Nie można komentować |
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem oznaczeni są użytkownicy nlog.org) |
leninowa | 2002.06.01 11:10:03 wszędzie chujnia |